Było kilka śmiesznych momentów, ale nie lubię w komediach nazbyt banalnej fabuły i takiego
sztucznego udawania na siłę śmiesznego . Tutaj było to robione nagminnie takie głupie miny
zachowania, dla mnie było to akurat mało zabawne , wole wywołanie śmiechu czymś bardziej
naturalnym niż wymuszonym. Ujdzie, ale bez rewelacji:)
Można powiedzieć,że się z Tobą zgadzam.Dałam jednak ocenę 6/10 właśnie dlatego,że Jim Carrey mnie w niektórych momentach rozśmieszył.Oglądałam niewiele filmów z jego udziałem,bo nie lubię jego gry aktorskiej,mimiki.Z resztą filmy w których zagrał są w większości,że tak to ujmę denne...W tym przypadku,pomimo tak przewidywalnej fabuły i przeciętnej humorystyce nie czuję,że to był stracony wieczór ;) Niekiedy na prawdę śmiałam się do łez.