fajnie ukazane historie,trochę zabawny,super zakręcony i obsada po prostu strzał w dychę
Popieram - nie dość, że świetny to jeszcze w swojej zwariowanej formie naprawdę mądry
Poważnie?? Ruchajmy się na prawo i lewo! A jak nie wyjdzie, to się szybką aborcję zrobi... Co tam...
Żenada....
No żenada:) Żenada koleś że seksu nie lubisz. Robienie sobie dobrze też cię obrzydza? No nic tylko współczuć. Takie rzeczy się leczy właśnie u seksuologów, mogę polecić paru jak chcesz.
Pozbycie się płodu, który ani nie czuje, ani nie ma świadomości nie jest mordowaniem, ponieważ zgodnie z definicją (mordować: «pozbawiać życia, zwłaszcza w okrutny sposób») nie da się zabić czegoś co nie żyje. Więc radzę doedukować się zanim zaczniesz rozsiewać bzdury.
Powstanie, czyli jeszcze nie żyje, więc to nie jest morderstwo. Jak się usunie ciąże to nie powstanie, proste.
Co do obsady to się zgadzam + ten casting... to jak dobrany jest Dyrektor i jego syn Adam to jest jakieś mistrzostwo świata, a jak oni grają swoje role. Gillian daje radę, Asa chociaż średnio daje się lubić i jego rola jest naciągana to gra nieźle. W sumie obsada to największy plus pod każdym względem... nawet, a zwłaszcza postacie na drugim czy trzecim planie.
Ale co do samej fabuły zgodzić się nie mogę, bo jest mocno przesadzony obraz świata, w którym można odnieść wrażenie, że nie ma miejsca dla normalnej, zwykłej, nie rekonstruowanej rodziny. Widział ktoś tam jakąś?
Z tą aborcją na start to gruuuube przegięcie i jeszcze wszystko się dzieje jakby nigdy nic, w co drugiej rodzinie są jakieś wątki homo, tak żeby było tata + mama i normalne dzieci to chyba nie ma no nie? :D
Pod tym względem to jest mocno naciągane, momentami fragmenty są mega słabe i aż się oglądać nie chciało zwłaszcza w pierwszej połowie.
Nie dla każdego i trzeba lubić takie klimaty... o ile nie przeszkadza "poprawność polityczna", bo naprawdę jak na nasze polskie realia to tam się dzieją takie cuda, że nie wiem czy u nas za 50 lat tak będzie.