Na przykład takiego, że wszystko co się działo w tym odcinku zostało wygenerowane przez sztuczną inteligencję i komputer kwantowy jako nowa produkcja Streamberry, albo że sceny z wilkołakiem to symulacja stworzona przez mózg celebrytki, podłączonej do specjalnego urządzenia w ośrodku jako forma terapii.
Odcinek jako horror nawet mi się podobał, ale bez zaskakującego plot twistu nie pasuje on do Black Mirror.