James Caviezel stwierdził, że z powodu zagrania Jezusa w
"Pasji" stał się wyrzutkiem w Hollywood.
W rozmowie z wiernymi jednego z kościołów w Orlando aktor ujawnił, że reżyser
Mel Gibson przestrzegał go przed udziałem w filmie:
Już nigdy więcej nie będziesz pracował w tym mieście. Caviezel - zagorzały chrześcijanin - nie przestraszył się i do dziś uważa, że warto było się poświęcić, by
powiedzieć prawdę. "Pasja", choć okazała się wielkim kinowym hitem (ponad 600 milionów dolarów wpływów), wywołała sporo kontrowersji.
Gibson został oskarżony m.in. o antysemityzm, przedstawiając żydowskich kapłanów jako głównych sprawców śmierci Jezusa.
Zanim w 2004 roku
"Pasja" trafiła do kin,
Caviezel otrzymywał sporo propozycji filmowych. Zagrał m.in. główną rolę w
"Hrabim Monte Christo" i
"Oczach anioła" u boku
Jennifer Lopez. Po premierze producenci przestali się jednak odzywać.