Najnowszy film
Mela Gibsona,
"Przełęcz ocalonych", zaczyna powoli swój festiwalowo-kinowy bieg, więc reżyser korzysta z okazji, by dzielić się w wywiadach informacjami na temat nowych projektów. Jednym nich jest oczywiście kontynuacja
"Pasji".
"Zmartwychwstanie" - taki będzie tytuł filmu, zaś całość, jak nietrudno się domyślić, będzie opowiadać o powrocie Chrystusa do żywych i Wniebowstąpieniu Pańskim. W rozmowie z pastorem Gregiem Laurie na chrześcijańskim festiwalu SoCal Harvest, reżyser mówił:
To wielki temat i trzeba mu się ponownie przyjrzeć. Oczywiście, nie będzie to proste powtórzenie mitu - będę chciał wniknąć głębiej, przeczytać to inaczej i dowiedzieć się, czym akt zmartwychwstania jest dla naszej kultury. Randall Wallace to świetny scenarzysta oraz reżyser i na pewno poradzi sobie z tym trudnym tekstem. Wallace, reżyser
"Byliśmy żołnierzami" i scenarzysta
"Walecznego serca", to wieloletni współpracownik
Gibsona.
Zawsze chciałem opowiedzieć tę historię. Pierwszy film był tylko początkiem. Sequel jest obecnie na bardzo wczesnym etapie pre-produkcji, scenariusz dopiero powstaje. Ale kiedy tekst będzie gotowy, twórcy raczej nie będą mieli problemów ze znalezieniem studia. Filmy religijne to wciąż w Hollywood chodliwy towar, zaś
"Pasja" - ze swoim 30 milionowym budżetem i liczącymi 611 milionów dolarów wpływami w box-office - była do czasu premiery
"Deadpoola" najbardziej kasowym filmem wszech czasów z kategorią wiekową R.