Jest to moim zdaniem jeden z najlepiej przemyślanych i zrealizowanych filmów akcji/dreszczowców, z jakim miałem przyjemność obcować, a obejrzałem ich naprawdę sporo.
Cała seria jest genialna i na najwyższym poziomie w swym gatunku. Chcę tu zwrócić jedynie uwagę na, moim zdaniem, bardzo interesującą koncepcję fabularną tego filmu (serii, na podstawie książki z tego, co wiem), widzę w niej całkiem niegłupie przesłanie wręcz filozoficzne (mnie ono kupiło;) ). Po seansie miałem przemyślenia dotyczące takich tematów, jak polityka, bezpieczeństwo jednostki, prawa i wolności człowieka i obywatela, wizja przyszłości systemów i aparatów inwigilacji państwowych, tożsamości człowieka w dzisiejszym świecie, geniuszu, dylematów moralnych, ważenia interesów państwo/jednostka etc. (serio). Niektórzy mogą czytać ten film (/serię) jedynie jako taki "płytki", "prosty", "niewymagający" film akcji z maczo dla spragnionych wrażeń mężczyzn, ale ja zdecydowanie widzę więcej. O podobnym charakterze przemyślenia miałem choćby po Matrixie, także filmie akcji. Myślę, że nie jestem odosobniony w tych wrażeniach?
PS. Trzecia część jak dla mnie najlepsza, z super zakończeniem.