PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=655845}
5,3 3 923
oceny
5,3 10 1 3923
5,2 4
oceny krytyków
The Green Inferno
powrót do forum filmu The Green Inferno

Zielone Piekło. 6/10

ocenił(a) film na 6

Jestem fanem włoskiego kina kanibalistycznego, widziałem wszystkie (niektóre wielokrotnie) filmy tego nurtu - od "Jungle Holocaust" (1978) i "Cannibal Holocaust" (1980) Ruggero Deodato począwszy na "The Green Inferno" (1988) Antonio Climatiego skończywszy. Kiedy dowiedziałem się że Eli Roth ma zamiar nakręcić hołd dla włoskiego kina kanibalistycznego przyjąłem tą wiadomość z rezerwą, gdyż w XXI wieku nie da się odtworzyć klimatu włoskich produkcji o kanibalistycznych plemionach. Wczoraj wieczorem wreszcie zabrałem się za "The Green Inferno" (2013) Eli Rotha i film niestety trochę mnie rozczarował. Ale po kolei. Peruwiańska Amazonia jest zagrożona postępującą deforestacją. Tamtejsze tubylcze plemiona są prześladowane przez osadników i wynajętych zbirów. W Nowym Jorku grupa aktywistów do której przyłącza się córeczka bogatego tatusia Justine (Lorenza Izzo) postanawia wyruszyć do Peru, aby ocalić skrawek Amazonii przed buldożerami i deforestacją. Po udanej akcji samolot, którym lecą młodzi i niepokorni aktywiści rozbija się w peruwiańskiej dżungli. Ocaleni z katastrofy (w tym Justine) wpadają w ręce członków plemienia kanibali, którym przewodzi jednooka kapłanka (Antonieta Pari). Druga połowa filmu tocząca się w dużej mierze we wiosce kanibali ocieka gore i częstokroć głupawym czarnym humorem.

Przykładowo jeden z aktywistów zostaje poćwiartowany na kamiennym ołtarzu, ale przedtem jednooka kapłanka wydłubuje mu oczy. Absurdalna jest zwłaszcza scena w której pozostali przy życiu aktywiści wciskają zielsko do gardła martwej koleżanki (poderżnęła sobie gardło w akcie samobójczym) - dym z jej pieczonych kawałków ciała ma za zadanie otumanić członków plemienia i ułatwić uwięzionym w klatce aktywistom ucieczkę. Absurdalnych momentów w "The Green Inferno" jest więcej vide bezwstydny onanizm lidera aktywistów jako sposób odreagowania stresu. Niestety przy konfrontacyjnym i brutalnym "Cannibal Holocaust" (1980) przygodowy horror Rotha wypada dość blado. Owszem, w "The Green Inferno" jest całkiem pokaźna dawka gore i okrucieństwa, ale w porównaniu do wspomnianego "Cannibal Holocaust" czy nawet "Cannibal Ferox" (1981) Lenziego nic tutaj tak naprawdę nie szokuje. W "The Green Inferno" nie ma chociażby scen zabijania zwierząt czy gwałtów. Nie ma nawet śmiałej golizny. Mamy tutaj do czynienia z hołdem dla włoskiego nurtu kanibalistycznego, który jest stonowany. Nadto brakowało mi większej liczby scen nakręconych w peruwiańskim lesie deszczowym. Mimo wszystko "The Green Inferno" wstydu Eli Rothowi nie przynosi, choć mogło być lepiej. Witajcie w Zielonym Piekle.

http://dtbbth.blogspot.com/2015/10/the-green-inferno-2013-recenzja.html

khanate

Mam wrażenie, że taki film jak Cannibal Holocaust nigdy nie będzie ponownie nakręcony. Taka skala okrucieństwa nie przejdzie teraz żadnej cenzury i żaden reżyser nie będzie miał odwagi podjąć się czegoś takiego. Może i dobrze. Bo Cannibal Holocaust obejrzałam tylko raz i więcej nie zamierzam. Ale grozy nie sposób mu odmówić. Ustanowił dla mnie poziom 1o w kategorii prezentacji okrucieństwa i wystarczy.

ocenił(a) film na 6
Martes_foina

Ja "CH" widziałem kilka razy, zresztą mam ten film od dawna na DVD. Rzeczywiście stanowi on nie lada test wytrzymałości dla widza. Rzeczywiście epoka tak bezkompromisowego kina eksploatacji jak włoskie kino kanibalistyczne minęła... nie ma szans, aby ktokolwiek z dzisiejszych filmowców uśmiercił chociażby zwierzęta na planie.

khanate

Też go mam, bo uważam, że nie można mu odmówić właśnie tej wysokiej pozycji, traktuje to jak klasyk. Ale nie zamierzam go oglądać ponownie. To był jedyny film na który autentycznie mnie zemdliło, przy scenie z żółwiem. Podobna kategoria to dla mnie Srbski Film i może trochę Hei Tai Yang 731. Nie da się przejść obojętne ale mózg masz przez chwilę mocno przegrzany.

ocenił(a) film na 6
Martes_foina

Mimo wszystko zachęcam do sięgnięcia po inne włoskie filmy nurtu kanibalistycznego. Polecam chociażby "Jungle Holocaust" (1978) - to całkiem udany film przygodowy mimo kilku bardzo okrutnych scen. Choć zapewne widziałaś... tak, "Man Behind the Sun" oraz "Srpski Film" to kino zdecydowanie ekstremalne i konfrontacyjne. Warto jednak oba te filmy obejrzeć, bo nie jest to jedynie pusta ekstrema zrealizowana dla samego szokowania.

Z mojej strony polecam np. austriacki "Angst" (1983)... wspaniałe kino mimo ultra-depresyjnego i zimnego klimatu. :-)

khanate

Dzięki za podpowiedź. Zaznaczę sobie na przyszłość, choć teraz mam fazę raczej na przyjemne odmóżdżanie :)

khanate

wtrącę swoje 3 grosze..filmy które wymieniłeś czyli man behind the sun i srpski film mam utkwione w głowie i żałuję że je oglądałam. oglądałam mnóstwo różnych różności ,ale te dwa ..oglądałam i ani drgnęłam przez cały film, jeden i drugi, po srbskim filmie obiecałam sobie że moja ciekawość już tak daleko nie pogalopuje.
pozdrawiam
:)

NikKI76

Oglądałem te filmy ale z całą pewnością nie mogę powiedzieć że mi się podobały po prostu zobaczyłem je z ciekawości wiem jedno jeśli się komuś takie filmy podobają to na pewno nie jest to osobnik normalny na pewno ma jakieś zaburzenia...

dominik1980

jestem raczej normalna...myślę że to kwestia tego, kto jakich bodźców potrzebuje,ciężko jednak właśnie stwierdzić że komuś np srpski film może się - podobać- .osobiście oglądam thrillery ,najlepiej jak szaleje w nich jakiś psychopata:)typu funny games, itp, zresztą oglądam dużo, najróżniejszych..jak napisałam, czasem moja ciekawość jest niezdrowa i oglądam coś, czego nie chciałabym pamiętać.

NikKI76

Ja też lubię tematy "psychopatów' socjopatów"ale lubię nawet ostre porno ale ojciec który posuwa swoje dziecko sorry wymiękłem pamiętam że prawie zwróciłem kolacje przy tym filmie a raczej uważam się za "zboka"więc pojechali w tym filmie na maxa nie dla mnie..

dominik1980

właśnie o to mi chodziło, o końcówkę srpskiego filmu.myślę, że nawet w filmie powinny być jakieś ograniczenia,pomimo że - to tylko film-.

NikKI76

Wiedzieli że przez tą końcówkę o filmie będzie głośno takim sposobem chcą nie którzy reżyserzy zabłysnąć chcą rozgłosu ale dla mnie w tym momencie taki reżyser i aktor pomimo że to gra traci wszystko ...

NikKI76

Zobacz sobie film "apartament zero"gwarantuje na 100% że Ci się spodoba

dominik1980

oglądałam ale chętnie sobie przypomnę. dzięki. jestem kinomaniaczką i ciężko znaleźć mi coś nowego:)

NikKI76

9 sesja to tez dobry film akcja w byłym zakładzie psychiatrycznym z nutką psychologi w tle...

Martes_foina

Zabili żółwia? :C

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 6
Tracker

O, jakaś anonimowa larwa się odezwała. Debilem to jest ktoś kto bazuje na wyrwanych z kontekstu wypowiedziach i nie ma nic konstruktywnego do przekazania.

khanate

'nie ma szans, aby ktokolwiek z dzisiejszych filmowców uśmiercił chociażby zwierzęta na planie.'

Ty za to masz nadmiar do przekazania, pajacu.

ocenił(a) film na 6
Tracker

Stwierdziłem tylko fakt. No i co z tego zdania z wynika? Że chciałbym, aby takie produkcje na nowo były kręcone? Nie chcę mi się już z dyskutować z jakimś internetowym wojownikiem, który poza rzucaniem żałosnych wyzwisk i nadinterpretacją nie umie dyskutować. I rzeczywiście mam wiele do przekazania. Twoje puste wyzwiska nie robią na mnie wrażenia - przyzwyczaiłem się do takiego internetowego ścieku. Polecam coś na uspokojenie i życzę miłego dnia. EOT z mej strony, pajacyku.

khanate

Słowo klucz - 'chociażby'. Co można jeszcze bardziej zwyrolskiego zrobić w kinie od mordowania zwierząt dla potrzeby 'shock factor'? Użycie tego słowa w tym kontekście jawnie świadczy o tym, że się zawiodłeś, że reżyser nie posunął się tak daleko jak byś sobie tego życzył? Dlatego ten film nie jest dla ciebie dość 'ostry' i to już 'nie to samo'.

Rzeczywiście masz dużo do przekazania - debilnego bełkotu. Spadaj na ten swój śmieszny blog, kretynie.

ocenił(a) film na 6
Tracker

"Użycie tego słowa w tym kontekście jawnie świadczy o tym, że się zawiodłeś, że reżyser nie posunął się tak daleko jak byś sobie tego życzył?"

Skoro jesteś tak święcie o tym przekonany to czemu stawiasz na końcu zdania znak zapytania? Umiesz czytać w moich myślach? Jesteś jakąś wyrocznią czy co? To są tylko twoje subiektywne domysły i nadinterpretacja. Zawiodłem się nieco na "The Green Inferno" z wielu względów, choć i tak moja ocena niniejszego filmu jest raczej pozytywna. Zostawmy już tą dyskusję, bo jest jałowa i służy tylko obrażaniu. Na przyszłość polecam więcej spokoju i mniej jadu. A czy mój blog jest śmieszny to ocenią jego czytelnicy, których przybywa.

khanate

'ale w porównaniu do wspomnianego "Cannibal Holocaust" czy nawet "Cannibal Ferox" (1981) Lenziego nic tutaj tak naprawdę nie szokuje. W "The Green Inferno" nie ma chociażby scen zabijania zwierząt czy gwałtów.'

Albo jesteś debilem albo teraz takiego udajesz. Rzeczywiście bardzo subiektywny domysł z mojej strony. Zawiodłeś się na tym filmie, co napisałeś tu i na swoim blogasku. Zawiodłeś się bo nie szokuje jak wymienione starocie. Tak się składa, że je oglądałem. Czym się różni ten film od nich? Ano tym co napisałeś - nie ma mordowania zwierząt i gwałtów(choć jest pewna bardzo nieprzyjemna 'seksualnie' scena) bo 'Green Inferno' jest filmem bardzo brutalnym i krwawym i poza tymi dwoma aspektami niczym nie różni się od swoich poprzedników. Bardziej dosadny już być nie mogłeś, także daruj sobie teraz odwracanie kota ogonem. Żegnam.

ocenił(a) film na 6
khanate

Nie zgodzę się. CH szokuje tylko ze względu na zabijanie zwierząt i to kiedyś szokował, teraz, gdy na planie serialu Bear Grylls robi to samo, nie ma już tematów tabu. Przed CH mieliśmy już kilka filmów, bardziej i lepiej obrazujących przemoc niż Canniball Holocaust.

Poza tym, zabijanie zwierząt w CH nie ma ŻADNEGO podłoża fabularnego. Mogło by tych scen nie być i nikt by nawet nie zauważył, tylko film przeszedł by bez echa, są wsadzone po to, by szokować. Nic nie ratuje tego miernego filmu.

ocenił(a) film na 6
iluvatar11

Być może w filmach dokumentalnych o tematyce survivalowej zabijanie zwierząt przechodzi, ale spróbuj nakręcić takie sceny w filmie fabularnym. Tam nadal jest to ogromne tabu. Tak naprawdę przychodzi mi na myśl tylko jeden filmowiec, który nadal umieszcza tego typu sceny w kręconym przez siebie kinie eksploatacji: Marian Dora.

Sceny zabijania zwierząt w "Cannibal Holocaust" miały za zadanie szokować. I nadal po ponad 30 latach od nakręcenia to robią. Czy ich umieszczenie w filmie było jednak uzasadnione? To już osobna kwestia. Deodato w jakimś wywiadzie powiedział, że teraz już by ich nie umieścił w filmie.

A czy "Cannibal Holocaust" jest miernym filmem? Kwestia gustu. Ja tam nadal ten film lubię - przede wszystkim za jego dokumentalny wręcz realizm. Chwalił go za niego sam Sergio Leone.

ocenił(a) film na 7
Martes_foina

Widywałem brutalniejsze komedie niż całe to włoskie kino kanibalistyczne, które wrażenie robiło 40 lat temu bo było nowością i głównie z przez to, że mordowano prawdziwe zwierzęta. Dziś w kwesti brutalności i okrucieństwa ustępuje wielu młodszym tytułom.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones