ten film tylko działa mi na nerwy! to ma być policja? na pierwszej akcji
ten bandzior sam zabija 3 policjantów?! CO TO ZA POLICJANCI CO NA AKCJE BEZ
BRONI IDĄ I JEJ TRAKCIE DRŻĄ RYJA NA CAŁĄ ULICE I JEDZĄ HAMBURGERY ALBO
GADAJĄ PRZEZ TELEFON? tylko na nerwy mi takie coś działa
Twój komentarz powinien brzmiec :"Uwaga nie zrozumiałem filmu więc nie czytajcie mojego komentarza bo napisałem same bzdury" ...
Policja na początku lat 90' była złożona w 100% z milicjantów, którzy nie mieli dotychczas doczynienia z przestępcami strzelającymi do nich. Stąd to zaskoczenie. Czym innym jest spałować opozycjonistę, a obronić się przed złodziejem z bronią.
Dokładnie. ;) Ten film miał pokazać starcie byłych milicjantów i esbeków z nową rzeczywistością. Na początku lat 90. policja była dokładnie taka, jaką ją pokazano w filmie.
Tak jak wspominali już inni, ten film ukazał wręcz doskonale sposób funkcjonowania i podejścia do pracy policjantów po zmianach ustrojowych w Polsce.
Wtedy nie strzelano do Policjantów, wtedy w ogóle niewiele strzelano. Milicja a następnie Policja była traktowana z należnym szacunkiem.
Ogólnie przestępczość była na dużo niższym poziomie aniżeli teraz. Ranga przestępstw też była dużo mniejsza.
Generalnie, to o czym dziś przeczytasz w porannym "Metro" czy obejrzysz w wiadomościach regionalnej telewizji, po czym rozejdzie się pustym echem, kiedyś było emitowane raz na tydzień, w telewizji publicznej (były 2 kanały), późną porą w programie Michała Fajbusiewicza "997" (swoją drogą emitowanego do dziś). To naprawdę były inne czasy pod każdym względem, a minęło niespełna 20 lat...
no co w tym dziwnego, ze przestepczosc byla na nizszym poziomie skoro wg oficjalnego raportu MSW z bodajze 1996 czy 1997 80 % czlonkow gangow za PRL bylo tajnymi wspolpracownikami sluzby bezpieczenstwa i wywiadu ?
czasy sie zmienily ale tylko troche, dalej rzadzi uwlaszczona nomenklatura
Ja niezbyt przepadam za tym filmem, mam wrażenie, że jest w tych czasach po prostu nieaktualny.
Niekoniecznie. Aktualne może być choćby starcie młodego pokolenia ze starym. Młodego człowieka, idealistę, dla którego najważniejsze jest przestrzeganie zasad i jak najlepsze wykonanie swoich zadań ze starymi wyjadaczami, którzy pier... lą przepisy i robią jak im wygodnie. Nie jest pokazane którzy są lepsi, a którzy gorsi. Pokazane jest ich starcie. Wymiana pokoleń była i będzie aktualna. Sposób, w jaki jest pokazywana to już inna sprawa, ale akurat ten w policji jest wciąż.
Bardzo możliwe, że masz rację - osobie, którą film wciągnął jest łatwiej ocenić takie rzeczy ;)
Stare nawyki. W PRL prawo chroniło Policję. W Wielkiej Brytanii też policjanci bez broni chodzą , tknij takiego to żadna siła cię przed wieloletnim pierdlem albo dożywotnią deportacją nie uratuje. Prawnicy niby ci sami, synowie i wnuczkowie prawników mianowanych przez Józefa Stalina, legitymacji polskiego społeczeństwa żadnej nie mają , ich grupy są chronione przez bogatych kombinatorów i system prawny w Polsce służy do robienia większych i mniejszych przekrętów a nie zaprowadzenia porządku.
Jak ktoś wyżej napisał: nie było wcześniej brutalnych akcji przeciwko policjantom/milicjantom, bo za komuny broń mogłeś mieć tylko, gdy wykopałeś sobie na polu dziadka parabellum z czasów II wojny światowej albo gdy byłeś myśliwym. Nawet sam Franc jest zszokowany i mówi do Ola, że "do policjantów się nie strzela" i że to musiał być jakiś SB-ek.