Zaliczyłem film. Jako kryminał/biografia średni. Ale jako kolejna cegiełka w amerykańskiej "mitologii" - bardzo dobry. Taki skrypt dla studentów kryminalnej historii USA. Nie mają swoich: herosów, zamków i legend to zbudowali swoją mitologię z tego co mieli - żydzi z Polski i Ukrainy, Irlandczycy i Włosi. I kleją z tego co mogą: Ojciec Chrzestny, Chłopcy z Ferajny, Dawno temu w Ameryce, Zakazane Imperium. "Lansky" to kolejny tom w ich historii. Dwie - trzy migawki wcześniej nie pokazane - finansowanie państwa Izrael, układ - USA/Golda Meyer. Nie interesujących się tematem znudzi, dla znających klimaty - powtórka z rozrywki miłą dla oka.
Jak nie mają swoich herosów??? A taki Kapitan America albo Superman to kiełbasa? :D
Tylko sie nie zesraj z tą poprawnością. Popełniłem błąd. I ch..j z tego. Literówka - wiadomo o kim mowa, ale ty musisz od razu wyzywać kogoś od ignorantów. Pffffffff. Coś jeszcze błyskotliwego potrafisz napisac czy to wszystko?
Ależ oczywiście ze tak - literówka. I nadal będzie wiadomo o kogo chodzi. A swoją słabo ukrytą złośilowścią, która niestety ci nie wyszła. bo nie poczułem się obrażony wpisałeś sie w powiedzenie: "gadaj z d..pą to się osra". Tak jak myślałem szczyt twojej finezji już poznaliśmy.
Dlaczego nie słuchałem dziadka, który powtarzał:
"Nie zaczynaj dyskusji z idiotą. Sprowadzi rozmowę do swojego poziomu i zwycięży dzięki doświadczeniu."
Czyli miałem rację. Szczyt twoich możliwości to obrażanie i inwektywy. Ignorant, idiota i jakieś bajki o starym dziadku. Wyżej tego nie podskoczysz. To ja już podziękuję. Nudzisz mnie.